Gdy się obudziłam była godzina 9 nad ranem. Obrazy z wczorajszego dnia powoli powracały, układając się powoli w dość jasną historię. Przetarłam oczy i ruszyłam w stronę łazienki. Tym razem wzięłam krótszy prysznic,bo trwał on niecałe 15 minut. Zdecydowałam ubrać się dzisiaj w to http://www.loveit.pl/love/1258042 ,a następnie zeszłam na dół. Dla odmiany zrobiłam sobie grzanki z dżemem,po czym usiadłam na kanapie biorąc przy tym pilot od telewizora.
- Czemu ostatnio tak strasznie mi się nudzi? - Pomyślałam. Zawsze wolny czas spędzałam z Niki,ale uważałam, że to nawet dobrze,że trochę od siebie odpoczęłyśmy. W końcu dzisiaj to nadrobimy. Przesiedziałam jeszcze godzinę przed kolorowym pudłem oglądając jakąś nic nie wartą kreskówkę,gdy w końcu zadzwonił dzwonek do drzwi. Bez zastanowienia je otworzyłam, a moja przyjaciółka rzuciła mi się w ramiona.
- Tęskniłam! - Pisnęła. Słysząc to kąciki moich ust mimowolnie się podniosły,a na twarz wpłynął zapomniany już uśmiech. Dopiero teraz do mnie dotarło,że tego właśnie potrzebowałam.
- Ja też - Odwzajemniłam uścisk, po czym weszłyśmy do środka. Z Niki nie widziałyśmy się już od jakiś trzech tygodni,bo moja przyjaciółka najnormalniej w świecie nie miała czasu, z powodu ślubu jej brata. Nie miałam jej oczywiście tego za złe,bo sama na weselu bawiłam się świetnie. Dziewczyna zaczęła się rozglądać w poszukiwaniu jakiś zmian,jednak nic nie dostrzegła, oprócz wczorajszych opakowań po chipsach oraz puszek po pepsi,których wcześniej nie zauważyłam.
- No to co? Gotowa? - Wyrwał mnie z zamyślenia jej głos. Kiwnęłam głową,po czym sięgnęłam do stolika po telefon i pieniądze,które wcześniej tam zostawiłam. Opuszczając dom stwierdziłam,że nic i nikt nie może mi popsuć tego dnia. Szkoda,że tak bardzo się pomyliłam...
PRZECZYTAŁEŚ - SKOMENTUJ. TO MOTYWUJE DO DALSZEGO PISANIA :)
- Czemu ostatnio tak strasznie mi się nudzi? - Pomyślałam. Zawsze wolny czas spędzałam z Niki,ale uważałam, że to nawet dobrze,że trochę od siebie odpoczęłyśmy. W końcu dzisiaj to nadrobimy. Przesiedziałam jeszcze godzinę przed kolorowym pudłem oglądając jakąś nic nie wartą kreskówkę,gdy w końcu zadzwonił dzwonek do drzwi. Bez zastanowienia je otworzyłam, a moja przyjaciółka rzuciła mi się w ramiona.
- Tęskniłam! - Pisnęła. Słysząc to kąciki moich ust mimowolnie się podniosły,a na twarz wpłynął zapomniany już uśmiech. Dopiero teraz do mnie dotarło,że tego właśnie potrzebowałam.
- Ja też - Odwzajemniłam uścisk, po czym weszłyśmy do środka. Z Niki nie widziałyśmy się już od jakiś trzech tygodni,bo moja przyjaciółka najnormalniej w świecie nie miała czasu, z powodu ślubu jej brata. Nie miałam jej oczywiście tego za złe,bo sama na weselu bawiłam się świetnie. Dziewczyna zaczęła się rozglądać w poszukiwaniu jakiś zmian,jednak nic nie dostrzegła, oprócz wczorajszych opakowań po chipsach oraz puszek po pepsi,których wcześniej nie zauważyłam.
- No to co? Gotowa? - Wyrwał mnie z zamyślenia jej głos. Kiwnęłam głową,po czym sięgnęłam do stolika po telefon i pieniądze,które wcześniej tam zostawiłam. Opuszczając dom stwierdziłam,że nic i nikt nie może mi popsuć tego dnia. Szkoda,że tak bardzo się pomyliłam...
PRZECZYTAŁEŚ - SKOMENTUJ. TO MOTYWUJE DO DALSZEGO PISANIA :)
Czekam na nastepna czesc <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że będzie następne :)
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadania <3 Są cudne <3
OdpowiedzUsuńSuper Pisz Bo Nie Mogę Się Doczekać Kolejnej Części :*
OdpowiedzUsuń